2013-11-06

W połowie października amerykański Senat osiągnął tymczasowe porozumienie w sprawie budżetu i limitu zadłużenia. Rozwiązanie to zakłada powrót do rozmów na początku roku, co dla gospodarki amerykańskiej może oznaczać, że w 2014 roku konieczne będzie zacieśnienie fiskalne. Dla rynków finansowych był to sygnał informujący, że ograniczenie programu skupu obligacji przez FED rozpocznie się dopiero w okolicach marca 2014 roku. Oczekiwania te zostały wzmocnione słabymi danymi z amerykańskiego rynku pracy. W efekcie nastąpił spadek rentowności obligacji oraz umocnienie na rynkach akcji gospodarek wschodzących – przykładowo indeks brazylijski powrócił do poziomu z maja bieżącego roku (okolice 56,5 tys. punktów).

Luźnej polityce pieniężnej towarzyszy lekkie ożywienie gospodarcze w Europie i oczekiwanie na trwałe wyjście z recesji krajów peryferyjnych. W efekcie globalne fundusze zwiększyły alokację w europejskie akcje, a indeksy osiągnęły kolejne rekordowe poziomy, przykładowo hiszpański IBEX 35 przebił symboliczne 10 tys. punktów.

Optymizm na rynkach akcji został nieco schłodzony niewielkim spadkiem europejskich PMI oraz słabszymi od oczekiwań wynikami spółek za trzeci kwartał. Wysokie wyceny oraz słabsze wyniki implikują dalszy wzrost wysokich już wskaźników wyceny. Poziomy te dyskontują spore ożywienie gospodarcze i poprawę zysków w kolejnym roku, co obarczone jest jednak sporą niepewnością. Aby dopełnić obraz sytuacji, pod koniec października inwestorzy usłyszeli komunikat z posiedzenia FOMC. FED potwierdził, że oczekuje na potwierdzenie trwałości ożywienia gospodarczego, co nie zmienia jednak faktu, że decyzja o redukcji programu skupu obligacji i jej skali jest nieunikniona. W komunikacie tym FED okazał się mniej gołębi niż oczekiwali inwestorzy, co na przełomie października i listopada spowodowało wzrost rentowności obligacji, spadki na rynkach akcji wschodzących i konsolidację na rynkach rozwiniętych.

Na polskim rynku kluczowymi czynnikami determinującymi wzrosty były rosnące oczekiwania co do wzrostu gospodarczego w 2014 roku. W percepcji inwestorów zagranicznych polskie akcje wyróżniają się pozytywnie na tle pozostałych rynków wschodzących. Z kolei środowisko niskich stóp procentowych i wysoka płynność sektora bankowego sprzyjają napływom do polskich funduszy akcyjnych. Wydaje się, że na chwilę obecną inwestorzy zapomnieli o potencjalnym negatywnym wpływie zmian w systemie emerytalnym na notowania polskich spółek giełdowych. Według dostępnych analiz prognozowany wpływ oceniany jest negatywny, jednak prawdopodobnie przekonamy się o tym dopiero w momencie realnej podaży akcji z OFE w następstwie pierwszych odpływów netto z systemu lub aktywnego zarządzania alokacją aktywów, które pozostaną w OFE.

Michał Rabiega – PKO TFI