2016-01-22

Jeżeli można być czegokolwiek pewnym prognozując zachowanie rynków finansowych w 2016 roku to tego, że będzie to rok podwyższonej zmienności. To, co obserwujemy w ostatnich tygodniach na rynkach akcji czy obligacji, to nic innego jak nerwowe reakcje inwestorów, którzy na podstawie napływających danych próbują oszacować kondycję światowej gospodarki i przewidzieć kolejne działania banków centralnych. W sytuacji braku pewności co do kierunku poszczególnych indeksów, nic się lepiej nie sprawdza, niż zasada dywersyfikacji inwestycji w różne kategorie aktywów oraz zasada systematycznego inwestowania. Przy okazji zmienności na rynkach finansowych warto sobie również zadać pytanie, czy zmieniły się nasze cele inwestycyjne, gdyż to właśnie w oparciu o nie powinniśmy decydować o tym w co inwestować.

Ostatnie tygodnie dostarczyły nam zarówno informacji, które wspierały zachowanie rynków akcji jak i takich, które te wzrosty negowały. Z jednej strony otrzymaliśmy lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiego rynku pracy oraz dane dotyczące chińskiego eksportu i importu, a z drugiej strony otrzymaliśmy gorsze od prognoz dane dotyczące amerykańskiej i chińskiej sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej oraz usłyszeliśmy sceptyczne wypowiedzi członków Europejskiego Banku Centralnego jeżeli chodzi o dalsze działania stymulujące gospodarkę. Brak dodatkowego wsparcia ze strony banku centralnego w 2016 roku może być rozczarowujące dla części inwestorów, którzy takiego wsparcia oczekiwali, choć z drugiej strony może również potwierdzać, że gospodarka europejska jest wystarczająco silna aby kontynuować umiarkowany wzrost w kolejnych kwartałach.

Na naszym lokalnym rynku dodatkowym czynnikiem wprowadzającym zmienność zarówno na polskich akcjach jak i obligacjach, były kwestie polityczne. Rozpoczęcie procedury monitorowania praworządności w Polsce przez Komisję Europejską oraz obniżenie ratingu dla Polski przez agencję Standard & Poors (z A- do BBB+ dla długoterminowych zobowiązań w walutach obcych) spowodowało wyprzedaż zarówno na polskich obligacjach skarbowych, jak również wpłynęło na osłabienie kursu polskiego złotego, zarówno w stosunku do Euro jak i USD. Oprócz tego, w zeszłym tygodniu Senat powołał również trzech nowych członków Rady Polityki Pieniężnej, którzy w kolejnych miesiącach będą decydowali o kierunku polityki pieniężnej państwa. Dalsze spadki cen surowców (m.in. na skutek zniesieniu sankcji na Iran) przekładające się na spadki oczekiwań inflacyjnych, mogą wpłynąć na decyzję o dalszej obniżce stóp procentowych w Polsce przez nową RPP. Taka decyzja mogłaby dać wsparcie dla wzrostu cen polskich obligacji, a przez to pozytywnie wpłynąć na zachowanie funduszy dłużnych. Zachowanie funduszy akcyjnych w kolejnych miesiącach będzie zależało m.in. od kolejnych danych napływających z Państwa Środka, wyników amerykańskich spółek za czwarty kwartał oraz potwierdzenia tempa wzrostu globalnej gospodarki.