2016-03-17

Pierwsza połowa marca minęła pod hasłem spotkań banków centralnych. Inwestorzy pomijali w większości dane makro publikowane w ostatnim czasie i bardziej swoją uwagę skupiali na tym, co mają do zakomunikowania główni bankierzy centralni. W zeszły czwartek, 10 marca, miało miejsce długo wyczekiwane posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Prezes Mario Draghi zgodnie z oczekiwaniami poluzował jeszcze bardziej politykę monetarną w strefie euro, obniżając stopę depozytową do -0,4%, zwiększając program skupu aktywów o 20mld euro miesięcznie, sygnalizując możliwość skupu obligacji korporacyjnych instytucji niefinansowych oraz zapowiadając uruchomienie nowego programu operacji refinansujących dla banków. Podczas konferencji usłyszeliśmy również, że choć dalsze obniżki stóp procentowych są raczej wykluczone, to Mario Draghi nadal ma w zapasie „alternatywne” możliwości wspierania rynku i wykorzysta je jeśli będzie taka potrzeba.

Kolejnym bankiem centralnym, który miał swoje posiedzenie w zeszłym tygodniu (w piątek, 11 marca) był Narodowy Bank Polski. Rada Polityki Pieniężnej, która spotkała się po raz pierwszy w większości w nowym składzie, nie dała inwestorom nowych informacji jeśli chodzi o poziom stóp procentowych w Polsce, czy też założeń obecnej polityki monetarnej. Bazowa stopa procentowa została utrzymana na obecnym poziomie 1,5% pomimo danych inflacyjnych znacznie poniżej konsensusu rynkowego i oczekiwań inwestorów na gołębi komunikat ze strony RPP. Zgodnie z komunikacją NBP niewykluczone, że stopy procentowe pozostaną na obecnym poziomie w kolejnych miesiącach. Komunikatowi i decyzjom RPP towarzyszyła również projekcja inflacji i wzrostu gospodarczego w kolejnych latach. Zdaniem Rady inflacja bazowa powinna w kolejnych miesiącach stopniowo przyspieszać, czemu sprzyjać będzie wzrost gospodarczy wspierany głównie przez lepszą dynamikę popytu konsumpcyjnego.

W tym tygodniu mieliśmy posiedzenia dwóch znaczących banków centralnych. We wtorek, 15 marca br., spotkał się Bank Japonii, który nie wprowadził zmian w prowadzonej polityce monetarnej. Oznacza to, że bazowa stopa procentowa pozostaje na poziomie -0,1%, a Bank prowadzi skup aktywów o wartości 80 bln jenów rocznie. Wydaje się, jednak, że prezes Kuroda nie powiedział jeszcze ostatniego słowa jeśli chodzi o możliwości dodatkowych działań. Nie jest wykluczone, że na kolejnych posiedzeniach usłyszymy o dalszym poluzowaniu polityki monetarnej, czy to w obszarze zwiększenia skali skupu aktywów, czy też być może jeszcze bardziej ujemnych stóp procentowych.

Ostatnim z ważnych posiedzeń, było wczorajsze posiedzenie amerykańskiego banku centralnego (16 marca). Zgodnie z oczekiwaniami Rezerwa Federalna nie zdecydowała się na kolejną podwyżkę stóp procentowych i pozostawiła stopę referencyjną na poziomie 0,25-0,5%. Obniżeniu natomiast uległy prognozy członków Fed co do wysokości stóp procentowych w przyszłości, do poziomów wcześniej implikowanych przez rynek. Wystąpienie Prezes Fed Janet Yellen podczas konferencji odebrane zostało bardzo gołębio, co spowodowało osłabienie dolara, spadki rentowności amerykańskich obligacji rządowych (wzrost cen), wzrost cen surowców, a co za tym idzie miało pozytywny wpływ na aktywa rynków wschodzących. Łatwo więc zauważyć, że większość głównych banków centralnych nadal jest „po stronie inwestorów” prowadząc luźną politykę monetarną. Wiemy jednak również, że skuteczność tych działań nie jest do końca potwierdzona i każdy kolejny program ma już mniejszy wpływ na gospodarkę i rynki finansowe. Fed jako jedyny z czołowych banków centralnych stara się znormalizować poziom stóp procentowych w USA, ale jak widać z ostatniego posiedzenia nie spieszy się do szybkich podwyżek w tym roku. Na ile uda się Rezerwie Federalnej zrealizować zaplanowane na ten rok działania? O tym przekonamy się w kolejnych miesiącach. Wydaje się, że wszystko będzie zależało nie tylko od stanu wzrostu gospodarczego i poziomu inflacji w Stanach Zjednoczonych, ale również od sytuacji w Chinach, Europie oraz zachowania rynków finansowych.