2015-11-20

Piątek trzynastego listopada na długo pozostanie w pamięci wielu z nas. Zamachy terrorystyczne do jakich doszło w stolicy Francji wzbudziły przerażenie całego świata i będą miały niewątpliwy wpływ na podejście polityków w kwestii problemu imigracyjnego w Europie. I choć wydarzenia jakie miały miejsce w Paryżu zabrały życie wielu niewinnych osób, to negatywnej reakcji rynków finansowych jak na razie raczej nie widać.

Najważniejszymi wydarzeniami zza oceanu wpływającymi na rynki finansowe w ostatnich tygodniach były silne dane dotyczące rynku pracy w USA, które zwiększyły prawdopodobieństwo grudniowych podwyżek stóp procentowych oraz opublikowane 18 listopada stenogramy z październikowego posiedzenia Fed, które utwierdziły uczestników rynku o grudniowej podwyżce. W stenogramach z posiedzenia czytamy, że większość członków Fed oczekuje, iż warunki makroekonomiczne pozwalające na podwyżkę stóp procentowych mogą zostać osiągnięte do czasu następnego posiedzenia. Pomimo tego podkreślony został również fakt, ze ostateczna decyzja będzie zależała od danych makroekonomicznych, które będą napływały pomiędzy posiedzeniami i które wpłyną na średnioterminowe prognozy dla gospodarki. Kilku członków Fed wskazało również powody dla których Rada powinna unikać dalszego opóźnienia w rozpoczęciu zacieśniania polityki monetarnej. Zdaniem niektórych opóźnienie to może zwiększyć niepewność na rynkach finansowych i przesadnie zwiększyć znaczenie pierwszej podwyżki. Opóźnienie może również spowodować zawirowania na rynkach finansowych wynikające z osiągnięcia zbyt wysokich cen przez niektóre aktywa finansowe, której to sytuacji sprzyja przedłużony okres bardzo niskich stóp procentowych. W końcu ostatnim czynnikiem przemawiającym również przeciwko dalszemu wstrzymaniu się z pierwszą podwyżką jest to, że dalsze zwlekanie może zostać zinterpretowane jako brak wiary w siłę amerykańskiej gospodarki i może podważyć wiarygodność Fedu. Pomimo oczekiwań na pierwszą podwyżkę w USA, rentowności amerykańskich i niemieckich obligacji skarbowych spadają w ostatnich dniach (po wzrostach w pierwszym tygodniu listopada), kierowane bardziej oczekiwaniami na poszerzenie programu luzowania ilościowego przez EBC już na początku grudnia.

Rynki akcji po nieco słabszym początku listopada również wracają do wzrostów w ostatnich dniach. Trudno wskazać na jeden konkretny powód takiej sytuacji. W Japonii np. tym co wspierało zachowanie rynków akcji na początku miesiąca była największa pierwsza oferta publiczna roku, w której wzięła udział Japońska Poczta oraz dwie spółki zależne czyli bank i spółka ubezpieczeniowa. Lepszy sentyment dla akcji rynków wschodzących przyszedł m.in. z Chin. Informacje o planowanym zakończeniu pięciomiesięcznego okresu wstrzymania nowych ofert publicznych przed końcem roku oraz prawdopodobieństwo uwzględnienia chińskiego juana w koszyku walut rezerwowych MFW sprzyjały wzrostom. Wsparcie dla rynków rozwijających się dała również poprawa sentymentu do Rosji, która wynika ze zbliżenia na linii Rosja-Zachód w walce z terroryzmem i zwiększonym oczekiwaniom na zniesienie sankcji wobec Rosji z końcem bieżącego roku.

Na rynku surowców miesiąc listopad przynosi niestety kolejne spadki. Ze względu na utrzymującą się rekordową nadpodaż ropy, ceny tego surowca nadal spadają, wpływając tym samym na słabe zachowanie się spółek z sektora energii. Umacnianie się dolara w stosunku do innych walut również nie sprzyja inwestycji w tą klasę aktywów.