Wszystkie
Francuskie echa eurowyborów
Jeszcze tydzień temu, wydawało się, że dane o inflacji w USA i narracja po posiedzeniu Fed, będą kluczowymi czynnikami wpływającymi na rynki akcji i obligacji. Tymczasem, na nastroje inwestorów negatywnie wpłynęły wyniki wyborów do Europarlamentu, a konkretnie we Francji, gdzie znaczącą przewagę osiągnęła nacjonalistyczna partia Zjednoczenie Narodowe. Wydarzenia geopolityczne zepchnęły zatem gospodarcze na dalszy plan, choć te oczywiście nie pozostają bez znaczenia. Inflacja w USA pozytywnie zaskoczyła inwestorów, co w połączeniu z sygnalizowanym podejściem Fed dało ponownie nadzieję na złagodzenie polityki monetarnej.
Historyczne cięcie
Europejski Bank Centralny podjął oczekiwaną przez rynek decyzję o pierwszym cięciu stóp procentowych w obecnym cyklu, uprzedzając tym samym Bank Rezerwy Federalnej, co nie miało dotąd miejsca. Na identyczny ruch zdecydował się w ubiegłym tygodniu także centralny bank Kanady. Grono krajów rozwiniętych, które wykonały już pierwszy krok w luzowaniu polityki monetarnej poszerzyło się, bowiem wcześniej w tym roku na obniżki zdecydowały się banki centralne w Szwajcarii i Szwecji. Tymczasem w Polsce na kolejne cięcia się nie zanosi. RPP podjęła decyzję o pozostawieniu stóp procentowych bez zmian, a prezes Glapiński ocenił prawdopodobieństwo obniżki w tym roku jako „bliskie zeru”.
W oczekiwaniu na decyzję EBC
W krótszym dla inwestorów tygodniu – z jednej strony przez poniedziałkowy Memorial Day w Stanach Zjednoczonych, lokalnie zaś Boże Ciało w czwartek – notowania większości najważniejszych indeksów zamknęły się na nieco niższych poziomach niż tydzień wcześniej. Co więcej, dla głównych amerykańskich indeksów był to jedyny spadkowy tydzień w całym maju. Przed nami natomiast wyczekiwany czerwiec, kiedy to najpierw Europejski Bank Centralny, a później amerykańska Rezerwa Federalna podejmą kluczowe decyzje dotyczące kształtu polityki monetarnej, wpływając tym samym na nastroje gospodarcze na globalnych rynkach finansowych.
Nvidia dorzuciła do pieca
Wyniki i konferencja Nvidii, giganta technologicznego, który dostarcza m.in. zaawansowane procesory wykorzystywane w rozwoju sztucznej inteligencji, były w ubiegłym tygodniu jednym z najważniejszych wydarzeń rynkowych. Przerosły one i tak wyśrubowane już oczekiwania i wywołały kolejną falę euforii na akcjach spółki. Nie wystarczyło to jednak bykom jako argument do osiągnięcia nowych szczytów na szerokim rynku. Tu dominowały bowiem obawy w związku z coraz bardziej jastrzębim tonem wypowiedzi członków Fed, które odbiły się negatywnym echem na rynkach globalnych, w tym w Polsce.
Rozpędzona Wall Street
Oczy inwestorów z całego świata zwrócone były w zeszłym tygodniu na publikacje danych o amerykańskiej inflacji. Nie przyniosły one negatywnych zaskoczeń, co wystarczyło bykom z Wall Street jako argument do udanego ataku na nowe szczyty wszech czasów. Najmocniej zyskiwały spółki technologiczne z indeksu Nasdaq. Optymizm zza oceanu nie przeniósł się na główne europejskie parkiety, gdzie negatywnie na nastroje wpływały obawy o kondycję chińskiej gospodarki oraz jastrzębie głosy płynące z EBC. za to kolejny udany tydzień mają za sobą inwestorzy na GPW.
Rynki wracają na szczyty
Ubiegły tydzień nie obfitował w ważne publikacje danych gospodarczych, które zmieniłyby dobre nastroje z ubiegłego piątku. Globalni inwestorzy wykorzystali zatem ten okres do kontynuacji zakupów. Amerykańskie indeksy zbliżyły się do swoich szczytów wszech czasów, podczas gdy europejskie, w tym polski WIG, ustanawiały nowe rekordy. Pomogły w tym głównie kolejne słabe dane z amerykańskiego rynku pracy, które według inwestorów mogą przybliżać pierwsze cięcia stóp w USA.